Witam, 
 
Podsumowując temat, udało się sprawę pozytywnie zamknąć. Dziś mój numer <span >już<span > <span >działa . 
<span > 
Wiec ostatnia rozmowa z obsługa sklepu ruszyła maszynę. Niestety problemem był manager ( lub manager-owie ) który bezmyślnie olewał wszelkie moje interwencje. Łącznie z olewaniem maili. 
 
A więc na przyszłość jak się dodzwonicie to nie odpuszczajcie i domagajcie się odpowiedzi na każde wasze pytanie od ręki. Jeżeli konsultant czegoś nie wie, to zaproponujcie mu niech pójdzie do kierownika i się dowie, a Wy poczekacie na linii na odpowiedź. Każda wasza wątpliwość niech będzie wyjaśniona. Im dłużej rozmawiacie tym większa szansa na przesłuchanie rozmowy przez kogoś wyżej. 
 
Pozdrawiam Sill - "nowy upierdliwy klient nju". 

Jaki z tego morał.
Nie należy się poddawać.

Tylko ja stosuję metodę typu, leci reklamacja, ewentualnie odwołanie od reklamacji. Jak operator twardo stoi przy swoim zdaniu i widać, że mam przed sobą mur betonowy to zamiast walczyć z wiatrakami (operatorem) to piszę skargę do UKE.
O ile operator czasem celowo bądź przypadkowo z powodu niewiedzy konsultanta olewa klienta to z UKE już tak nie może postąpić.
Oczywiście jeśli skarga klienta jest zasadna, bo czytając forum wygląda, że wiele osób nie ma pojęcia z czego i na jakich zasadach korzysta, więc nie wie co może być błędem, a co prawidłowym zachowaniem.

Witam,
Podsumowując temat sprawę udało się zamknąć. Numer przeniesiony i podpięty jako NJU dodatkowy. Powód moich problemów:
Oficjalnie "Błąd systemu".  Szkoda tylko że to ja ten system muszę naprawiać.
Podsumowanie: Jak coś chcecie to nie odpuszczajcie. U konkurencji wcale nie jest lepiej.

Pozdrawiam Sill.

Witam,
Druga część mojej wypowiedzi.
Nie wiem czemu osunięto moją poprzednią odpowiedź dlatego tę podzieliłem na dwie.
.....
Jak Konsultant nic nie wie, to każcie mu iść do przełożonego i niech od ręki udzieli odpowiedzi. Wy w  tym czasie czekacie na linii. Nie rozłączajcie się do momentu rozwiązania problemu. Bo inaczej jest zlewka.

Wytrwałości

@sill
ten fragment, który Tobie wycięło jak piszesz to właśnie jest w poście z 12 grudnia, chyba, że go drugi raz chciałeś umieścić.

Jak piszesz posta, zwłaszcza długiego to sugeruję wcześniej zrobić jego kopię przez ZAPISANIEM, bo czasem posty idą w kosmos.
Kiedyś też miałem wrażenie, że jeden mój post usunięto ale po zamknięciu przeglądarki (mam ustawione wtedy kasowanie wszystkich plików tymczasowych i ciasteczek itp.) i ponownym wejściu na stronę pojawił się znowu, więc trzeba uważać zwłaszcza jeśli korzystamy z opcji COFNIJ w przeglądarce, bo wtedy może jakieś śmieci się robią w cache przeglądarki albo jakie inne czary.